Od kilku lat gwiazdy na Czerwonym Dywanie starają się zachować klasę i nie szokować mediów kontrowersyjnym ubiorem. Z jednej strony- szkoda, jednak z drugiej- najbardziej prestiżowa gala filmowa stanowi pokaz najwspanialszych sukni wieczorowych od najwybitniejszych projektantów, co stanowi już 82-letnią tradycję.
W tym roku moimi faworytkami zostały nominowana do Oscara
Carrey Mulligan w pięknej czarnej sukni projektu Miuccii Prady,
Maggie Gyllenhaal w sukni z domu Dries van Noten w modne, artystyczne wzory oraz
Sarah Jessica Parker w lekko opadającej, kremowej kreacji od Chanel. Podobał mi się także zwrot, jaki wykonała
Meryl Streep. Pamiętam, że w ubiegłym roku miała na sobie prostą, czarną suknię, a na tą galę założyła śnieżnobiałą, sztywno drapowaną suknię Chrisa Marcha. Moją uwagę przykuła także
Charlize Theron w nieco prowokującej kreacji Diora, czy rzeźbiarska, fantazyjna suknia od Chanel założona tego wieczoru przez
Diane Kruger. Bardzo podobały mi się także pastelowe kreacje
Rachel McAdams,
Elizabeth Banks,
Anna Kendrick oraz
Miley Cyrus. Zdobywczynie Oscarów- legendarna już
Kathryn Bigelow oraz
Sandra Bullock także wyglądały oszałamiająco. Welwetowa, srebrzysta suknia z domu Marchesa Sandry Bullock idealnie współgrała z jej makijażem i kaskadowo opadającymi włosami.