sobota, 3 stycznia 2009

Nie płacz nad rozlanym mlekiem, ale nad...

...niedobranym i nieładnym obuwiem. Może, jeśli mnie nie znacie, dziwicie się, dlaczego zaczynam pisać akurat na ten temat... Otóż, studniówka zbliża się już wielkimi krokami, a ja nadal do swojej ślicznej sukienki nie mam butów :( Prawdziwy tragizm sytuacji polega na tym, że z moją długą stopą o ogromnym i rzadko dostępnym rozmiarze, aka 41 oraz przy moim słusznym wzroście (czyt. 180!!!!!) w dodatku z lubym u boku, którego wzrost jest niewiele większy od mojego, pięknych butów na pewno nie znajdę... A to dlaczego??
Otóż dlatego, moi Drodzy Czytelnicy, że gdziekolwiek bym nie szukała, a byłam naprawdę we wszystkich sklepach, jakie tylko przyszły mi na myśl (było ich sporo), zawsze następują takie oto zjawiska:

PRZYPADEK 1
a)
szukam butów pasujących do mojej sukienki, w miarę zgodnych z obowiązującymi trendami;
b) "O! Jakie piękne sandałki! Śliczny kolor, kształt.. i nawet obcas wydaje się być nie za wysoki!"
c) Rozwijam listę dostępnych rozmiarów... "Cholera, nie ma mojego numeru!"

PRZYPADEK 2
a)
Dostałam nauczkę, co zwie się zawiedzeniem, zatem wybieram opcję szybkiego wyszukiwania mojego rozmiaru w danej kategorii...
b) "No, wreszcie coś przyzwoitego, bez szpica (dłuuuuugi szpic i do tego jeszcze dłuuuuuuga stopa (!)), bez tandetnych ozdóbek, ale coś mi się w nich wydaje podejrzane..."
c) Patrzę na informację w kategorii "Obcas"... "12cm?!! Przecież karły (z całym szacunkiem dla niskich kobiet; po prostu musiałam użyć hiperbolizacji) nie noszą numeru 41!!!!!!!!!!!!!!!!!!"


I tak, po odwiedzeniu dziesiątek stron internetowych (bo niestety, przemierzyłam już hektary sklepów bez skutku) nachodzą mnie pytania... Dlaczego wysokie kobiety, z dłuższą (bo proporcjonalną do ich wzrostu) stopą nie mogą znaleźć na siebie butów??!! Dlaczego nasze chore społeczeństwo zapomina o tym, że dziś istnieją setki kobiet tak daremnie i naiwnie szukających pięknego, szlachetnego obuwia dla siebie, jak ja??!!

Jednak zniosę to, kupię sobie kolejną parę balerinek/ płaskich czółenek, ozdobię je złotym lakierem do paznokci i może wyjdę w miarę przyzwoicie :) Mimo to, z uporem maniaka będę jeszcze szukać i liczę na to, że może jednak los się do mnie uśmiechnie ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz