piątek, 7 listopada 2008

Sukienka na studniówkę...??

Wieszaki w sklepach- od ociupinkę ekskluzywnych, przez te w podrzędnych PRL-owskich domach handlowych, po stoiska na halach hipermarketów, zaczynają powoli uginać się pod ogromnym ciężarem błyszczących, "wymyślnych" sukienek z tafty. Dawniej wielkim faux pas było założenie na studniówkę (oczywiście przez dziewczynę :) kreacji innej niż obcisły, "kuszący" gorset i lejąca, długa spódnica wykonane z tejże tkaniny.
Dziś czasy bynajmniej się nie zmieniły, a może prędzej- gust się nie zmienił. W pierwszej parze poloneza, dziewczyna zazwyczaj ma na sobie, obowiązkowo, opisaną powyżej suknię (w kolorze do wyboru: bordowym, granatowym, czarnym, butelkowym, brązowym, ewentualnie- złotym), natomiast jej partner, z głupkowatym uśmiechem na twarzy, wpatruje się w jej cudownie, obscenicznie wyeksponowany biust (to tłumaczy, dlaczego podniósł swoją fryzurę ogromną, lśniącą jak suknia partnerki porcją żelu).
W tym roku będę miała okazję zaobserwować zjawisko "sukienki wytwornej" i mam nadzieję, ze mile się rozczaruję, jak na razie radzę szerokim łukiem omijać modele zbliżone do zamieszczonego poniżej:


P.S.: Z góry przepraszam, jeśli właścicielowi/ modelce z przytoczonego zdjęcia kiedyś nasunie się ten post pod wzrok, ale niestety, przykłady trzeba czerpać z najpewniejszych źródeł :) --> allegro.pl .

P.S.2.: Jeśli ktoś ma ochotę zapoznać się w ikonografice z tej dziedziny trochę bardziej, zapewniam, że nie jest to trudne zadanie :)

5 komentarzy:

  1. etykiety "bezguście" jezz planujesz więcej wpisów ku chwale gustu gianni'ów??;]

    OdpowiedzUsuń
  2. a widzialas te sukienki na studniówkę: http://www.kobieta.pl/moda/porady/zobacz/artykul/sukienki-na-studniowke/ - mi sie najbardziej podoba ta z H&M.

    OdpowiedzUsuń
  3. chcialabym miec ta suknie ale nie ma nr tel

    OdpowiedzUsuń